á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
-Żeby tez mogła programować.
Początki mojej przygody z lekturą były ciężkie. Zostałam przytłoczona totalnym chaosem panującej w fabule przeplatanej szczegółowymi opisami matrycy (matrixa) pełnej dziwacznego dla mnie, nic nie mówiącego żargonu informatycznego. Sam autor nie ułatwia zadania, czytelnik sam musi wywnioskować czym są Ciąg, lód czy dek.
Gibsonowi udało się stworzyć powieść niezwykłą. Czytając czułam się trochę jak na psychodelicznym haju, ogrom doznań przytłacza, ale wciąga. Fabula jest stosunkowo prosta, dużo jest jednak zwrotów akcji. Pisarz stworzył świat nieszablonowy, utrzymany w mrocznym klimacie, coś na granicy snu i jawy.
Neuromancer to powieść wizjonerska: koncepcje sztucznej inteligencji, cyberprzestrzeni czy inżynierii genetycznej są jak najbardziej aktualne, i autorowi udało się je przewidzieć na długo przed powstaniem ( powieść powstała w 1984 roku). Autor pisze również o wypieraniu tradycyjnych państw narodowych przez wielkie korporacje oraz porusza istotny problem dehumanizacji świata, zdominowanej przez wszechobecną technologię.
Intrygujący są również bohaterowie powieści a raczej antybohaterowie, ciężko się z nimi identyfikować, nie mniej przykuwają uwagę i zapadają w pamięć.
Nie jest to książka łatwa, stanowi spore wyzwanie dla czytelnika, szczególnie będącego takim laikiem informatyczno- cyberpunkowym jak ja.
Nie wiem czy sięgnę po kolejne części trylogii. Lubię fantastykę, ale Neuromencer to trochę nie moja bajka, i nie moje klimaty. Książka przeznaczona jest raczej dla konkretnej grupy odbiorców.
Jeśli choć trochę podobał się komuś Matrix, będzie powieścią zachwycony, początkujący z cyberpunkiem będą zadowoleni, ale powieść to spore intelektualne wyzwanie.
Marta Ciulis- Pyznar