310705
Książka
W koszyku
Wielki przemysłowiec, Szymon von Werner, szef słynnych Wernerowskich Fabryk od czasu, gdy przedsiębiorstwo jego zostało przeobrażone w spółkę ak- cyjną, poświęcił się wyłącznie muzyce. Od najwcześniejszej młodości miał do niej zamiłowanie i byłby ją obrał sobie jako zawód, gdyby nie zmuszono go do objęcia kierownictwa fabryki. Ojciec wytłumaczył mu, że powinien zostać jego następcą w wielkim przedsiębiorstwie; on sam także przecież został następcą swego ojca. Szymon von Werner nie uchylił się od tego obowiązku i po śmierci ojca pro- wadził sumiennie fabrykę, a tylko podczas rzadkich wolnych chwil uprawiał w dalszym ciągu studia muzyczne. Odkąd Wernerowskie Fabryki stały się wielkim towarzystwem akcyjnym, prowadzonym przez dzielnych dyrektorów, miał więcej czasu, by oddawać się ukochanej sztuce i czynił to z wielkim zapałem. Szymon von Werner, pomimo że doprowadził fabrykę do najwyższego rozkwitu i spełniał sumiennie swoje obo- wiązki, stał się znakomitym muzykiem. .Grał nie tylko po mistrzowsku na forte- pianie, lecz był również świetnym kompozytorem, a także mistrzem gry na orga- nach oraz wspaniałym dyrygentem. Żył teraz wyłącznie dla muzyki. W lewym skrzydle swojej pięknej willi, po- łożonej w Lankwitz pod Berlinem, kazał wybudować wspaniałą salę koncertową, gdzie zamierzał urządzać koncerty. Dziś właśnie odbywała się uroczystość otwarcia tej sali, w której mogło się pomieścić przeszło sześćset osób. Tylu też gości zostało mniej więcej zaproszonych na dzisiejszą uroczystość. Przyjmował ich w westibulu M a i tr e d ep la i si r państwa von Werner. Hall zapełniał się powoli , stamtąd zaś tłum gości przechodził do sali koncertowej, utrzymanej w barwach białej i złotej. Podłoga była wyłożona czarnym drzewem i pokryta kobiercami rozmaitej wielkości. Na wysokiej estradzie stało kilka forte- pianów koncertowych, za nimi wznosiły się organy. Ta część sali była odgrodzo- na purpurową aksamitną kurtyną; w tej chwili jednak kurtyna była odsłonięta i, spływając w pięknych, ciężkich fałdach, stanowiła jakby ramę dla estrady. W głębi, na białej ścianie za estradą wisiał portret pani von Werner w natural- nej wielkości. Był to portret z jej młodzieńczych lat. Poprzednie wyd. pt.: "Relikwiarz Lukrecji Borgii".
Status dostępności:
Filia nr 3
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.112.2-3 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Poprzednie wyd. pt.: Relikwiarz Lukrecji Borgii.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej